2015 pełen wyzwań w branży ubezpieczeniowej

Miniony rok był kolejnym bardzo ciekawym rokiem w branży ubezpieczeniowej.

W ubezpieczeniach mieszkaniowych warty odnotowania jest projekt na rzecz przeciwdziałania przestępczości, który powstał przy PIU - Bazy Zdarzeń i Szkód dla ubezpieczeń majątkowych. Głównym celem zeszłorocznego pilotażu była identyfikacja sytuacji, gdy ta sama szkoda jest zgłaszana kilka razy w różnych zakładach ubezpieczeń. Wierzymy, że w tym roku projekt będzie kontynuowany, obejmie wszystkich ubezpieczycieli, a baza będzie mogła być wykorzystywana nie tylko na etapie wypłaty odszkodowania, ale również będzie służyła  do oceny ryzyka i weryfikacji historii ubezpieczenia klienta na etapie przedstawiania mu oferty. Pomoże to w uzyskaniu pełniejszej segmentacji klientów, a dzięki temu klienci bezszkodowi będą mogli płacić mniej także za np. ubezpieczenie mieszkania.

Ostatnie 12 miesięcy pokazały również, że przy kurczącym się rynku AC, coraz większym zainteresowaniem wśród firm ubezpieczeniowych cieszy się sektor MSP. Ubezpieczenia dla tej grupy w minionym roku wdrożyło kilka kolejnych firm, w tym Proama.

W ubezpieczeniach komunikacyjnych 2014 minął pod hasłem bezpośredniej likwidacją szkód, a w drugiej połowie na dyskusji nad wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego, dotyczącymi również likwidacji szkód komunikacyjnych. Oznacza to, że jakość obsługi klienta staje się najważniejszym elementem przewagi konkurencyjnej.

Jest to jednak wyróżnik krótkotrwały. Po wprowadzenie BLS i standardu wynikającego z rekomendacji KNF przez wszystkich uczestników rynku, wszyscy gracze będą oferowali ten sam poziom likwidacji szkód. Jakość przestanie być wyróżnikiem. W momencie, gdy dostrzegą to konsumenci, produkt komunikacyjny stanie się jeszcze bardziej skomodytyzowany, a cena stanie się jeszcze większym czynnikiem wyboru ubezpieczyciela.

Wysoka jakość pociąga za sobą określone koszty, więc powinna mieć swoje odzwierciedlenie w cenie, a tego jeszcze nie widzieliśmy w tegorocznych stawkach zarówno za polisy OC, jak i AC. Wręcz przeciwnie co kwartał obserwowaliśmy dalsze spadki przypisu składki brutto, przy jednoczesnym wzroście wartości wypłacanych odszkodowań. Składka przypisana brutto z ubezpieczeń OC p.p.m. na koniec III kwartału minionego roku wynosiła 6 mld zł, czyli o 5 proc. mniej niż przed rokiem, a z ubezpieczeń autocasco 3,9 mld zł (o 0,9 proc. mniej niż roku temu). Wartość odszkodowań z OC posiadaczy pojazdów lądowych wypłacona w tym samy czasie wyniosła 4,27 mld zł, czyli o 4,75% więcej niż przed rokiem a z AC – 2,65 mld zł (wzrost o 1 %).

Niestety często obniżki taryfy, stosowane przez różnych ubezpieczycieli dotyczyły całego portfela ich klientów. Co oznacza, że były firmy, które niezależnie od poziomu ryzyka danego klienta, proponowały mu w minionym roku niższe stawki niż jeszcze przed rokiem. Wynika to zapewne z faktu braku odpowiednich narzędzi do szacowania indywidualnego ryzyka.

Ta tendencja teoretycznie powinna ulec odwróceniu w tym roku. Ze względu na wprowadzenie wytycznych KNF oraz wdrażanie bezpośredniej likwidacji szkód przez kolejne firmy ubezpieczeniowe już w pierwszym półroczu wydawałoby się, że powinniśmy obserwować znaczny wzrost cen za ubezpieczenia komunikacyjne. Jednak obawiam się, że w 2015 roku niezbyt szybko zobaczymy ten wzrost, bo nie wszyscy patrzą na swoją zyskowność, jak uczy nas doświadczenie z wprowadzeniem podatku Religi. Podwyżki cen będą zauważalne niestety dopiero w dłuższym horyzoncie czasowym.

Wydaje się jednak, że ważnym elementem w tym procesie będzie również umiejętność szacowania ryzyka dla każdego klienta indywidulanie. Ceny powinny wzrosnąć znacznie bardziej dla osób, co do których prawdopodobieństwo wypadku/stłuczki jest większe, niż dla tych którzy charakteryzują się bezpieczną i bezszkodową jazdą. W długim okresie powinno doprowadzić to do jeszcze większej polaryzacji cen, co oznacza, że młodzi kierowcy będą płacić jeszcze więcej.

Łukasz Jadachowski, Dyrektor Generalny Proama


dostarczył infoWire.pl